Pokój niech będzie z wami, moje ukochane dzieci!
Przyszłam z nieba, aby pomóc wam żyć miłością i pokojem w waszych rodzinach. Przyszłam z nieba, aby pomoc wam być Bożymi. Aby należeli jakiś dzień do królestwa niebieskiego musicie kochać Boga i swoich braci i siostry, pomagając tym, którzy najbardziej cierpią; nie krytykując, nie dzieląc się, ale raczej promując pokój, braterstwo i jedność.
Ten, kto dzieli, nie czyni woli Bożej. Bądźcie sobie braćmi żyjąc moimi wezwaniami. Moja praca jest miłością, jeśli chcecie być w tej pracy musicie być cierpliwi z każdym i pomagać swoim bratom, w miłości Bożej.
Kocham was i chcę wypełnić wasze serca boską miłością: miłość, która uzdrawia rany duszy i serca; miłość, która uwalnia od wszelkiej niewoli grzechu; miłość, która ciebie leczy ze ślepoty duchowej, pozwalając ci widzieć prawdę.
Bądźcie Bożymi, moje dzieci, bądźcie Bożymi teraz! Kto otworzył swoje serce wezwaniu mego Syna Jezusa nigdy nie będzie żałował tego. Wezwanie mego Syna jest święte, a święci musicie być każdego dnia, uwalniając się od życia grzechu, aby być w życiu łaski Bożej. Uwalnijcie się od grzechu, bo już wielu wprowadził do ognów piekła; uwalnijcie się od grzechu, żeby wasze dusze świeciły przed obliczem Boga, czyniąc was godnymi jakiś dzień chwały niebieskiej.
Modlcie się, modlcie się, modlcie się, bo w modlitwie znajduje się święta droga, którą przygotował dla was Bóg, abyście bezpiecznie szli ku jego królestwu na niebie. Błogosławię wszystkich: w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen!
Matka Boża chce ponownie nam pomóc w spełnianiu wolont God's will. Jej macierzyńskie Serce kocha nas, a ona pragnie darować nam boską miłość, abyśmy mogli nauczyć się kochać i pomocy tym, którzy są najbardziej potrzebni. Bóg poprosił nas na początku objawień o pomoc tych, którzy cierpią najwięcej: tych, którzy nie mają głosu ani głosu. Wezwanie do świętości, pochodzące od Goda, nadal brzmie w naszych uszach przez posłania Matki Bożej. Bóg przygotował dla nas miejsce w chwale jego królestwa. Nasza codzienna uświęcenia, rodząca się z naszej drogi konwersji, to co będzie nam coraz bliższe i bliższego do Serca Jezusa; nie świętość składająca się tylko z pozorów lub zewnętrznych nabożeństw, ale świętość oparta na miłości, w służbie tym, którzy najbardziej cierpią i potrzebują naszej chęci i poświęcenia, służąc boskiemu wezwaniu wolnym sercem i bez żadnego interesu. Bóg nie pragnie serc zainteresowanych samych siebie, ale prawdziwych serc, urodzonych z wody i ducha, serca, które naprawdę rozumieją boskie wezwanie, oparte na poddaniu się i codziennym ofiarowaniu samego siebie, połączonego ze zasługami Chrystusa, naszego Pana, dla zbawienia świata.