sobota, 7 kwietnia 2018
Sobota, Cenakulum.
Matka Boska mówi po Świętej Mszy Ofiarnej w Rytualu Trydenckim według Piusa V., przez swoją posłuszną, pokorną i oddaną instrument oraz córkę Annę.
W imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
Dzisiaj, 7 kwietnia 2018 roku, obchodziliśmy Cenakulum z godną Świętą Mszą Ofiarną w Rytualu Trydenckim według Piusa V. Wszyscy wy wszliście dzisiaj do bezpiecznego portu Matki Boskiej. Ołtarz Marii był uroczysto i obficie ozdobiony białymi, żółtymi, różowymi, pomarańczowymi i czerwonymi różami. Podczas Świętej Mszy Ofiarnej dla Błękitnego Sakramentu kilka razy czuję zapach róży i lilii. Anioły oraz archaniołowie wchodzili i wychodzili podczas świętej mszy ofiary. Zgrupowali się wokół tabernakulum i adorowali Najświętszy Sakrament. Otoczyli również ołtarz Marii i cieszyli się dzisiejszym świątym dniem kochanej Matki Bożej.
Dzisiaj przemówi Panienka: .
Ja, wasza najdroższa Matka i Królowa Zwycięstwa mówię do was dzisiaj, moje ukochane dzieci Ojca i Marii przez moją posłuszną, pokorną i oddaną instrument oraz córkę Annę, która jest całkowicie w wolności Niebiańskiego Ojca i powtarza tylko słowa, które pochodzą od Mnie.
Kochany mały stado, kochani uczniowie i pielgrzymi wierzący z bliska i daleka. Dzisiaj zwracam się również do pielgrzymów bezpiecznego portu, którzy obchodzą Cenakulum każdego miesiąca. Pospieszaliście do tego bezpiecznego miejsca. Wy, moje ukochane dzieci, wiecie, że jesteście tam bezpieczni i chronieni. Ja, wasza najdroższa matka chcę was ochronić. Zapewniłam was, że nigdy nie opuszczę waszej drogiej matki samotnej. W tej trwoze braku wiary potrzebujecie mojej pomocy. Apostazja niestety już bardzo zaawansowana jest.
Ja, wasza najdroższa Matka, tęskniła do swoich ukochanych synów kapłanów. Chcę ich poprowadzić na ołtarz ofiary do mojego Bożego Syna, bo tam jest ich bezpieczne schronienie..
Gdzie czuje się prawdziwy święty kapłan? Z pewnością przy ołtarzu ofiarnym. Tam odnawia się Ofiara Krzyża mojego Syna Jezusa Chrystusa we wszystkich katolickich kościołach i na wszystkich ołtarzach ofiary. To powinno być zrobione przy każdym ołtarzu ofiernym na całym świecie. Podkreślam ołtarz ofiarny, a nie stół komunijny. Na ołtarzu ofiarnym jest kapłan, który odprawia Świętą Msze Ofiary. W ten sposób przynosi ofiary i sam siebie dla swoich, aby mógł poprowadzić wszystkich do Bożego Syna. To jego główne zadanie. Musi być pewny, że odprawia swoją Świętą Mszę Ofiarną w prawdziwej wiwie katolickiej.
Czy kapłani dzisiaj jeszcze są świadomi, że stają się jednym z Jezusem Chrystusem? Czyż mają tęsknotę stać się jednością z Nim w Świętej Transsubstancjacji? Czy to nadal jest tylko Prawdziwy Kościół Katolicki i Apostolski, który przekazuje prawdziwą wiara kapłanom? Czy każdy kapłan dzisiaj jeszcze pyta się siebie, czy leży w prawdziwej wierze? Czyż zależy od ekumenizmu?
Jak szybko to dzieje się, kiedy Drugi Watykan to nakazuje? Czy może on oddalić się od szerokiego nurtu oszukań? Czyż to jeszcze możliwe dla każdego indywidualnie? .
Każdy kapłan zadaje sobie wtedy pytanie, czy będę nadal wspierany finansowo lub będzie mną prześladowany, albo dostanę warunki, np., zakaz pomiaru, spowiedzi itd.? Czy zacznę walkę? Czy też Satan chwyci mnie w swoje szpony i oporzę się pokusom?
To nie jest łatwe, moja ukochana, chcieć obchodzić tę jedną Świętą Ofiarę Mszy. Bo to "Nadzwyczajna Ofiara Msza". Jest ona zezwolona przez Najwyższą Stolicę i może być celebrowana we wszystkich kościołach i przez wszystkich kapłanów bez pozwolenia biskupa. I jednak te zakazy są wydawane nieuczciwie. Kapłani często stają na skraju wyczerpania i próbują przetrwać walkę z Satanem. Ale często też stoją sami, a nikt nie decyduje się pójść tą drogą razem z nimi. Stają się wahliwi i tracią odwagę stanąć za prawdą. .
Moja ukochana, prawda ma wielu wrógów. Zawsze tak było i tak będzie dalej. Zależy to od twardości wiary każdego kapłana. Przeciwnicy natychmiast są na tropie prześladowanych. Nie jest łatwe śledzić te roszczenia i wolę Ojca Niebieskiego, moich ukochanych synów kapłanów. Musicie zrezygnować z wielu rzeczy, które wcześniej były wam drogie i oczywiste. Strona przeciwna jest silna. Musisz wyznawać prawdziwą wiarę.
Patrzcie, moi ukochani synowie kapłanów, patrzcie na moją miłość, patrzcie na miłość mojej macierzyństwa. Patrzcie na moje Niepokalane Serce. Tam będziecie mogli oczekiwać w bezpiecznej schronieniu wszystkiego, co do was dociera, bo ja udowodnię sobie być troskliwą matką. Kocham was i chcę prowadzić was do mego Syna Jezusa Chrystusa. To on kocha was niezmiernie. Jego tęsknota za wami rośnie z dnia na dzień, nawet z godziny na godzinę. Musicie się pośpieszyć do niego, bo On, Potężny Bóg i Pan, zamknie każdego skruszonego grzesznika w swoich rozpostartych ramionach. Tam jesteście bezpieczni, tam jesteście chronieni.
Jeśli obchodzicie tę Świętą Ofiarę Mszy ze wszystkim szacunkiem, spełniacie wolę Ojca Niebieskiego. Jak chciałby was prowadzić do mojego Niepokalanego Serca, aby mogłem was objąć miłością. Aby mogłem was umocnić i chronić.
Przyjdźcie do mojej bezpiecznej schronienia, nawet jeśli wiele rzeczy wydaje się niewytłumaczalne w tym czasie, kiedy apostazja tak bardzo wzrosła. Ludzie już nie chcą wierzyć, bo na pierwszym miejscu są doczesne przyjemności. Chcą cieszyć się światem do pełna i nie myślą o życiu wiecznym. O tym też dziś niemal nikt nie oświeca.
Kapłani są dalecy od praktykowania prawdziwej opieki duszpasterskiej. Mają mało czasu dla siebie i w końcu pokryci są wieloma zadaniami w poszczególnych komitetach. Nie zauważają, kiedy ich wiara słabnie i szybko oddalają się od niej. Niestety, dzisiaj jest wiele możliwości nie żyć wiarą.
Ezoteryka zyskuje na popularności. Wierzący zupełnie nie zauważają, że szybko wpadają wraz ze złem w niebezpieczeństwo. Na początku to jeszcze niewidoczne. Ale z czasem nie wiedzą, jak wyjść z tej sytuacji. Nikt tam nie jest, by ich wydobyć z zamieszania. Za mało kapłanów posiada znajomość egzorcyzmu. Ponadto oni sami nie chcą być zaatakowani.
Nawet dzisiaj moje syny kapłani nie chcą świadczyć, że Jezus Chrystus rzeczywiście zmartwychwstał. Uczniowie w tym czasie również początkowo nie wierzyli. Musieli się przekonać sami. Kobiety poszły do grobu jako pierwsze i były pierwszymi wierzącymi. Tak jest jeszcze dzisiaj. Kobieta zaczyna od uczuć, ale mężczyzna najpierw od umysłu. Jeśli wiemy i chcemy poznać tę wiary, to nasza wiara jest za mała. Ale jeśli wierzymy bez widzenia, to jest prawdziwa wiara.
Mamy, moje ukochane dzieci, w tym czasie czas łaski. Całujcie ponownie i ponownie rany Jezusza Chrystusa, Zbawiciela. To leczy twoje rany i zbliża was do świętości. Te rany mogą towarzyszyć ci na drodze do świętości.
Wiele rzeczy, moje ukochane dzieci, pozostaną dla was niepoznawalne. Wiele jest tajemnicą Boga i nie można jej poznać również. Nie powinniście ją poznawać; przez to twoja wiara staje się zagrożona. Ufajcie i wierzycie głębiej. Im bardziej ufacie, tym więcej Ojciec Niebieski może was prowadzić do wiary. Tym bardziej również twoje serce będzie świecić miłością. Ta Boża miłość, moje ukochane dzieci, chcę ją wlać do was. Ten strumień ma być jak żywy strumień życia. Powinniście się spodziewać miłości, Bożej Miłości. Poczujecie to, bo jest zupełnie inaczej niż światowa miłość.
W niedzielę obchodzicie Niedzielę Miłosierdzia i również Białą Niedzielę Dzisiaj, w wielu miejscach małe dzieci przychodzą do pierwszej Komunii Świętej w tę niedzielę. Wiele rzeczy zmieniło się w tym czasie, ale moje miłosierdzie i sprawiedliwość nie zmieniły się i nigdy się nie zmienią. .
Jestem nadal sprawiedliwym i prawdziwym Bogiem, Synem Boga. To sam Jezus Chrystus powiedział nam to. Jestem Ja, który cię kocham i jestem Ja, który chcę ciebie objąć w tym trudnym czasie. .
Dajcie się objąć, moje dzieci, bo poczujecie moją miłość. Wiem o waszych troskach i czuję z wami, moje ukochane dzieci Marii. Jestem twoją matką, Twoją Niebieską Matką. Jak mogłabym cię zostawić samego w tych codziennych troskach? Jak kiedykolwiek mogłabym cię pozostawić samego z ciężarem krzyża na ramionach? Wiem o wszystkim, moje ukochane dzieci. Ale jedno możecie uwierzyć, że kocham was ponad wszelką miarę. Kocham was matczyno i również troskliwie. Troszczę się o każdego z was i dbam o każdego z was.
Każdy z was ma zadanie do wykonania w tym czasie. To jest plan Ojca Niebieskiego, plan miłości. Również ja wiem o tym planie i troszczę się o was. I z tym planem chcę towarzyszyć ci na bezpiecznym schronieniu.
Nie bójcie się ani nie smutkujcie, bo ten czas prześladowań dojdzie do końca. Wy, moje ukochane dzieci Marii, jesteście tymi, którzy stoją po prawej stronie. Jesteście również prześladowani i cierpiacie prześladowania. Wiele już wycierpieliście i wiele jeszcze będzie. Pamiętajcie, że Ojciec Niebieski wie wszystko, czego od was może poprosić.
Ty, moje małe dziecko, ponownie wzięłaś na siebie cierpienie pokutne. Nie skarżyłaś się i nie pytałaś, dlaczego muszę cierpieć to dodatkowo w tym trudnym czasie? Wciąż żałujesz swojej ukochanej Katarzyny.
Wiem o twojej miłości do Mnie i ta miłość napędza cię do spełniania Mojej woli. To napędza cię, moje ukochane małe dziecko.
Ogień miłości został rozpalony w tobie i ten ogień nie zostanie zgaszony. Jest on rozpalany przez Mnie, Matkę Niebieską. Wiem, że wy, moje małe stado, kochacie Mojego Syna Jezusza Chrystusa w Trójcy Świętej i chcecie Go śledzić. Jakkolwiek się stanie.
Uczyniłyście i odnowiłyście wiele sojuszy i to jest ważne. Te sojusze zostały sformułowane z moją pomocą. Powtarzacie je i tym samym również odnawiajcie godzinę konsekracji, w której wybrałyście te słowa. Są one słowami miłości i ufności oraz nadziei.
Wiem, moje ukochane, że czasem jesteście w beznadziejnej sytuacji. Nie widzicie światła w ciemnościach świata. Ale moje ukochane, wy jesteście światłem świata i solą ziemi. Twoje światło będzie świecić, nawet jeśli jeszcze go nie rozumiecie. Wy, moje ukochane dzieci Marii, ruszą do mego bezpiecznego schronienia. Bądźcie pewni, że możecie podążać drogą i nie osłabnijcie w rozpaczy.
Oczywiście wiele rzeczy pozostanie dla was niewyjaśnionym i niezrozumiałym. Możecie żałować, moje ukochane dzieci. Jako matka wiem, jak ciężko jest wam jako moim ukochanym dzieciom. Ale wiem także, że kochacie Mojego Syna w Trójcy Świętej ponad wszystko i nigdy Go nie chcecie opuścić, cokolwiek się stanie. Oddaliście swoją wolę Ojcu Niebieskiemu. Dlatego też wy, moje ukochane, również postępować będziecie.Będziecie pewnym znakiem przyszłości. To, moje ukochane, nie możecie zrozumieć. Pozostaje niewyjaśnione dla was. W tym czasie, gdy Szatan chodzi jako ryczący lew i chce pożreć wszystko, co mu się poda. Ten, kto nie ma mocnej wiary w tę brak wiary, zacznie błądzić. Daje sobie zmylić przez błędy metod ezoterycznych.
Ale wy, moje ukochane, na pewno nie dacie esoteryzmowi bramy. Wiem o Jedynym i Prawdziwym Katolickim i Apostolskim Wiarze, a pozostajecie wierni do końca. Będziecie kochać i ufać, jak ja wasza Matka Niebieska będzie was prowadzić. Uwierz i ufaj w Bożą Miłość, która zapali ogień we wnętrzu waszej duszy. Jak płomienny strumień twoje serce zostanie zapalone.
I tak teraz wasza Matka Niebieska i Królowa Zwycięstwa błogosławi was ze wszystkimi aniołami i świętymi w Trójcy Świętej imieniem Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
Zbliżajcie się do Niedzieli Miłosierdzia z radością i wdzięcznością, bo umocni was na przyszłość. Amen.